Wybrane wydarzenia w ramach programów przygotowywanych przez
Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury
Wcześniejsze relacje z naszych działań znajdą Państwo w zakładce Archiwum
Modlitwa o pokój
26 kwietnia 2023 r. mieliśmy wielką przyjemność gościć Wojciecha Popkiewicza i
wysłuchać jego koncertu „Modlitwa o pokój”. Pan Wojciech zaśpiewał utwory własnej
kompozycji do własnych tekstów. Przekaz piosenek mocno odnosi się do dzisiejszych
czasów, które wciąż nie są wolne od wojny, przemocy i ludzkiego cierpienia.
Koncert zakończył się gorącymi brawami słuchaczy proszącymi o ponowne odśpiewanie
niektórych utworów. Niespodzianką była możliwość kupienia płyty p. Wojciecha.
Dziękujemy za piękny recital i mamy nadzieję na więcej spotkań z
twórczością Wojciecha Popkiewicza.




Mój ogród marzeń
W dniu 19 kwietnia 2023 r. spotkaniem autorskim z Bronisławem Wojciechowskim, zainaugurowaliśmy nasza działalność przy Radzie Osiedla Gajowice na ul. Lwowskiej.
Autor zaprezentował swój najnowszy, szesnasty tomik „Mój ogród marzeń”. Jest to całkowicie autorskie wydanie zawierające oprócz wierszy, fotografie, rysunki i obrazy Bronisława Wojciechowskiego. I jak zwykle oprawa muzyczna spotkania również była w wykonaniu poety.
Bronisław Wojciechowski w najnowszych wierszach ukazał swoje poszukiwanie własnego raju, wędrówkę w świecie zmieniających się wartości. Życie każdego człowieka jest szukaniem ogrodu marzeń, własnego szczęścia, ale nie każdy potrafi napisać o tym wiersz.
Dziękujemy naszemu poecie za wieczór pełen wzruszeń i zadumy i mamy nadzieje na rychłe wydanie tomiku siedemnastego.
„nie bójmy się”
Nie boję się iść
choć nie znam drogi
idę tam gdzie nogi niosą
dobrze iść razem
obok przy Tobie
ścieżką lub drogą
idziemy aleją
która proza życia
się zwie
nie boję się iść
gdzie drogi kres
mam nogi dwie
ręce dwie
i pomysłów sto
własny plan na życie
chodź ze mną
radosną bądź
jest wiosna
we dwoje
będzie nam lżej
nie bójmy się


Cztery pory życia
31 marca 2023 r. odbyło się kolejne spotkanie autorskie z naszą poetką Alicją Fiedler. Tym razem autorka zaprezentowała swój ostatni tomik „Cztery pory życia”.
I po raz kolejny mieliśmy okazję przekonać się, że Alicja Fiedler potrafi w swoich wierszach ukazać świat wrażliwości poetyckiej, refleksji nad przemijaniem życia, zadumę nad losem ludzkim i zachwyt pięknem otaczającego nas świata. Jako nieuleczalna miłośniczka gór uczyniła Tatry i Karkonosze bohaterami swoich poetyckich wędrówek.
„Babcia Anna”
Letnia falująca łąka
a na niej ty przycupnęłaś
na małym, skromnym stołeczku
jak wróbelek
twój czas młodości
rozwiał się po polach
na których zasiały się
wszystkie troski i zmęczenie
uśmiechasz się bo wiesz,
że czas żniw, pełen wysiłku
zapewnia brak głodu
nieśmiały uśmiech
i rozjaśnione oczy
pozostały w krajobrazie
jak najpiękniejsze kwiaty
Babciu
poziomki z twojej ręki
pachną do dziś w moim sercu
choć tak dawno je zjadłam


Sprawność ciała i umysłu
Informujemy, że w każdy piątek w godzinach od 11.00 do 13.00 Zofia Zelman prowadzi nietypowe i bardzo ciekawe warsztaty z profilaktyki zdrowia pod nazwą: „Sprawność ciała i umysłu”.
Prowadząca przybliża nam świat przeróżnych technik ruchowych i umysłowych, które opóźniają procesy starzenia, pozwalają na zachowanie w dobrej formie i naszego ciała i umysłu.
Serdecznie zapraszamy w każdy piątek. Warsztaty również kierowane są dla seniorów, dla których te ćwiczenia przywrócą ruchowość ciała.

Nowe miejsce działań WSTK
Od kwietnia 2023 r. WSTK działa w nowym miejscu Wrocławia.
Zarząd Osiedla Gajowice nawiązał współpracę z Wrocławskim Stowarzyszenie Twórców Kultury.
Jest nam niezmiernie miło, że możemy dalej działać przy współpracy lokalnych artystów, pisarzy, poetów, osób niezwykle kreatywnych i pełnych pomysłów.
Nasze aktywności będą odbywać się w następujące dni:
Środy – zajęcia z malarstwa, interesujące prezentacje i wykłady.
Piątki – ćwiczenia ruchowe.
Zajęcia będą bezpłatne, dla wszystkich chętnych, oczywiście w ramach dostępnej przestrzeni.

Podziękowania dla WSTK
W marcu Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury, które przez kilka minionych lat organizowało zajęcia w Klubie Kultury „Anna”, kończy swoją działalność w siedzibie przy ul. Zielińskiego 22A. Nie znika jednak z mapy Wrocławia i będzie kontynuowało swoje inicjatywy w innych rejonach miasta.
Serdecznie dziękujemy WSTK za koordynowanie wydarzeń kulturalnych na naszym Osiedlu. Dzięki staraniom Stowarzyszenia, nasi mieszkańcy wzięli udział w szeregu ciekawych wykładów, spotkań autorskich, wystaw i warsztatów. Szczególne podziękowania należą się Pani Teresie Stąpór i Panu Tomaszowi Kocińskiemu za przyjazną współpracę i wiele dobrych pomysłów. Życzymy WSTK dalszego rozwoju i wiele pasji w krzewieniu kultury. Jesteśmy przekonani, że nasze ścieżki na polu działań prospołecznych jeszcze nieraz się skrzyżują.
Taki tekst Pani Izabeli Hudymy, mieszkanki Osiedla Południe, która wielokrotnie przychodziła na nasze liczne prelekcje – ukazał się w Gazecie Południowej. Dziękujemy Pani Izabeli oraz redakcji gazety za zredagowanie i umieszczenie na szpalcie tak miłych informacji.

Wyprawa do średniowiecznego Tallinna
Dnia 9 marca Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury przeniosło publikę po raz ostatni w Klubie Anna w samo serce średniowiecznego miasta północnej Europy. Mowa tu o Tallinie, którego wygląd i ciekawostki historyczne przybliżył w swojej prelekcji Tomasz Kociński.
Tallinn stanowi wyjątkowy przykład kompletnego i dobrze zachowanego średniowiecznego miasta targowego. Domy mieszczańskie, które służyły jako mieszkania oraz spichlerze i jednocześnie magazyny zadziwiały swoją liczebnością. Tak samo godne podziwu są mury obronne miasta, które mimo, że przy pierwotnie 46 basztach zachowały mniej niż połowę, to jednak jest nie lada osiągnięciem, biorąc pod uwagę stan większości europejskich miast.
W Tallinie działa tez najstarsza apteka w Europie. Założona w 1422 roku działa do dzisiaj – chociaż asortyment na aptecznych półkach zdążył się zmienić. Na uwagę zasługuje średniowieczna restauracja Olde Hanza, której goście mogą się delektować pysznymi potrawami i napojami z epoki Hanzy z autentyczną muzyką z epoki.
Okazało się, że w mieście są polskie akcenty takie jak: tabliczka upamiętniająca brawurową akcję – ucieczkę ORP Orzeł z portu w Tallinnie – jedną z bardziej spektakularnych operacji w historii II wojny światowej na morzu, jest też pomnik Solidarności czy ławeczka Chopina.
Jak zwykle zainteresowanie podróżniczą przygodą było wielkie. Za co serdecznie dziękujemy uczestnikom spotkania.
Kolejne prelekcje będą już w innym miejscu. Zachęcamy do śledzenia kalendarium stowarzyszenia na naszej stronie.





Śladami Polaków – samochodem przez Syberię
Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury miało zaszczyt gościć 2 marca w Klubie Anna niezwykłego podróżnika. Gościa przywitał i przedstawił prezes stowarzyszenia – Tomasz Kociński.
Ryszard Sławczyński – publicysta, podróżnik, miłośnik Odry, popularyzator kultury Kresów Wschodnich opowiadał o trudnej historii Polaków na kresach.
Pan Ryszard interesuje się Kresami, które często odwiedza. Pierwsza wyprawa odbyła się jeszcze w okresie trwania Rosji Sowieckiej w 1987 roku (Lwów, Buczacz, Krzemieniec, Kamieniec Podolski, Okopy Świętej Trójcy). Celem tej podróży było również przyjrzenie się z bliska pierestrojce. Autor licznych wystaw fotograficznych o tematyce kresowej min. w Panoramie Racławickiej i Muzeum Regionalnym w Jarocinie. W 2012 roku przez miesiąc przebywał w Kazachstanie, gromadząc materiały na temat Polaków zesłanych tam, decyzją władz sowieckich w 1936 roku z okolic Żytomierza, Winnicy i Kamieńca Podolskiego. Owocem tej podróży jest film „Polacy na Stepach Kazachstanu”. W 2014 roku opublikował album pt. „Samochodem przez Kresy. W 2013 roku odznaczony medalem „Dziedzictwo Kresów Wschodnich“ przez Stowarzyszenie Rodzin Osadników Wojskowych i Cywilnych Kresów Wschodnich w Warszawie.
Oprócz ciekawych zdjęć ukazujących surowe warunki z jakimi musieli się zmierzyć zesłańcy i historycznych ciekawostek pan Ryszard pokazał nam film ze swojej niedawnej podróży samochodem nad Bajkał. Ponad siedemnaście tysięcy kilometrów zostało uwiecznione okiem kamery i opatrzone interesującym komentarzem.
Pełna sala świadczyła o olbrzymim zainteresowaniu Polaków, Wrocławian tą tematyką.
Pan Ryszard dostał od stowarzyszenia obraz namalowany przez Alę Miernik z sekcji koła plastycznego, tak się spodobał, że w rewanżu dostała piękny album „Samochodem przez Kresy. Miejsca sercu bliskie“.
Dziękujemy serdecznie za prelekcję i przybliżenie nam faktów historycznych.
zapraszamy na kolejne spotkania.








Metafizyczne założenia wędrownego kursu sztuki żeglowania
Dnia 23 lutego Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury miało w Klubie Anna niecodzienną prelekcję.
Marek Włodarczak zabrał nas w swoją metafizyczną podróż po swoim życiu, swoich poglądach, opowiadał o spotkaniach z ludźmi.
Główną bohaterką tej podróży jest jednak łódka, skonstruowana i zbudowana przez Marka Włodarczaka. Jest to jedyny a przez to unikatowy egzemplarz mobilnego domu, wystarczającego na przemierzanie świata realnego i duchowego. Wysłuchaliśmy wiele opowieści o przygodach związanych z tą łódką, o relacjach międzyludzkich. Zapoznaliśmy się z filozofią na życie autora.
Dodatkowo wysłuchaliśmy wiersza Juliana Tuwima, odczytanego przez Monikę Izabelę Bill.
Dziękujemy za zabranie nas we wspaniałą podróż i zazdrościmy młodzieńczej fantazji.




Z pączkami w ręku podróż do Rygi
Dnia 16 lutego Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury przeniosło widzów z parkietu Klubu Anna do niezwykłego miasta, jakim jest Ryga. Nad całą wyprawą czuwał nie pierwszy już raz, Tomasz Kociński.
Ponieważ podróż zbiegła się z tłustym czwartkiem, każdy mógł poczęstować się smacznym pączkiem i z filiżanką herbaty lub kawy udać się w nieznane.
Na początku prelekcji mogliśmy się przejść po plaży w Jurmali, gdzie czysta i ciepła woda obmywała stopy z kurzu i zmęczenia. Mogliśmy podziwiać kurorty i wille w różnych stylach bogatych właścicieli.
Zaraz po plażowej wycieczce weszliśmy w obręb murów Rygi. To miasto z długoletnią tradycją kupiecką rozwiniętą dzięki bycia członkiem Hanzy rozwijało się mocno pomimo przeciwnościom losu. Krzyżackie zakusy, wojny inflandzkie, Szwedzki potop, czy panowanie Rosji, a potem wojna z Niemcami i kuratela ZSRR na szczęście nie osłabiły ani ducha mieszkańców, ani jego ekonomicznych wpływów.
Niespodzianką dla wszystkich była informacja, że Ryga była oddana na jakiś czas pod panowanie polskich królów (miasto dynamicznie sie wtedy rozwijało, a w ryskiej mennicy bito polskie monety).
Nie było niespodzianką omówienie i pokazanie ryskiej secesji. Jedynie liczebność zabytków i ich znakomity stan wzbudził niemały zachwyt i zdziwienie.
Kolejnym przystankiem w podróży będzie Tallin, do którego już teraz serdecznie Państwa zapraszamy.
Dziękujemy za miły wieczór autorowi prelekcji oraz wszystkim przybyłym.




„W moim świecie”
Wernisaż malarski Grażyny Adamczyk-Lidtke
Wrocławskie Stowarzyszenie Kultury zorganizowało 4 lutego w Klubie Anna niezwykły wernisaż Grażyny Adamczyk-Lidtke. Inny niż zwykle, bo połączony z pokazem tanców flamenco.
Grażyna Adamczyk-Lidtke z zawodu jest architektem wnętrz, a od prawie 40 lat
– tancerką, pieśniarką i nauczycielką tańca i muzyki w Domach Kultury i we
własnych Szkołach Tańca.
– gitarzystką flamenco i nauczycielką grającą na bongosach, cajonie, kastanietach
i marakasach
Ponad 6 lat była też nauczycielką plastyki i historii sztuki w dwóch wrocławskich Liceach oraz fotografii we Wroclawskim Towarzystwie Fotograficznym.
Jako najstarsza specjalistka kultury flamenco w Polsce, prekursorka i propagatorka stała się w latach 90-tych – choreografką teatralną, z dorobkiem kilku przedstawień sztuk hiszpańskich w zawodowych teatrach w Polsce i gorącą pasjonatką twórczości Federico Garcii Lorki.
Na prezentowanej wystawie możemy zobaczyć dużą ilość prac rysunkowych i malarskich w technikach mieszanych (akwarela, flamaster, ołówek) wykonanych w ubiegłym roku 2022.
Prace są niezwykle symboliczne i wiążą się z dwuletnią traumą osobistą po odejściu męża i matki autorki.
Pozostałe prace pochodzą z różnych lat i są reminiscencją odbytych podróży po Peru czy fascynacji przyrodą.
Nowe szkice inspirowane tańcem flamenco są oczywistym następstwem 40-letniej pracy estradowej, która znalazła również wyraz kilka lat temu w tomiku poezji „ Tańcząc wierszem”.
Wydane przez autorkę książki własne są również bogato ilustrowane i zaprojektowane przez samą poetkę.
Na ścianach i wyświetlonych slajdach możemy zobaczyć propozycję do „Akademii Pana Kleksa” J. Brzechwy i do własnych bajek pisanych przez autorkę dla pociech swoich krewnych i dla uczestników kółek plastycznych we wrocławskich MDK-ach, w których autorka uczyła grafiki i rysunku.
Wernisaż przyciągnął jak zwykle bogatą publiczność nie tylko z osiedla Południe, ale również dalszych zakątków Wrocławia.
Zapraszamy do obejrzenia prac, które będą jeszcze przez miesiąc prezentowane w Klubie Anna.









Cztery Pory Życia
Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury, 2 lutego 2023 r.
Spotkanie autorskie z Alicją Barbarą Fiedler – prezentacja tomiku „Cztery Pory Życia”, oprawa muzyczna Bronisław Wojciechowski
Alicja Barbara Fiedler – gdy miała 6 lat, wyruszyła wraz z rodzicami do Wrocławia. Urzekły ją wyjazdy w Tatry, a także Zakopane i Kraków – ma to swoje odzwierciedlenie w poezji. Od 2018 roku prezentuje nam rok rocznie nowy zbiorek wierszy: rok 2018 -„ Do taktu z życiem”, 2019 – „Chciałam być dorosła”, 2020 – „Powroty”, 2021 – „Coraz Ciszej”, 2022 – „Cztery pory życia”. Warto jednak prześledzić po kolei wszystkie tomiki, by poznać drogę jej życia i wędrować razem z nią po górskich szlakach i miejskich uliczkach.
Tytuł tomiku 5 „Cztery pory życia” nawiązuje do 1 tomiku „Do taktu z życiem”. Szkoda, że nie ma tu czasu na to, by przeprowadzić analizę krytycznoliteracką, ale uważnego czytelnika zapewniam, że warto sięgnąć po te wiesze, by podziwiać, jak rozwija się artyzm poetki, jej wnikliwa obserwacja życia i przyrody. Przyroda w wierszach autorki ulega antropomorfizacji. Jest żywą towarzyszką samotnych wędrówek i samotność nie jest już samotna, bo drzewa, kamień i mieniący się potok stają się rodziną. Kwiaty, ptaki dają sygnały że rozumieją nastroje, uczucia ukryte głęboko w sercu poetki i wzmacniają jej siły do taktu z życiem.
Wiersze są jak obrazy malowane słowem, bo też Alicja właśnie w tym okresie odkryła w sobie również talent malarski. Znamy i podziwiamy jej stylizowane Anioły.
Właśnie 5 tomik, jubileuszowy ”Cztery pory życia” rozpoczyna wiersz „Anioł”. Ten niezwykły duchowy opiekun towarzyszy naszej poetce przez całe jej życie. Nigdy nie jest opuszczona, Anioł dodaje jej skrzydeł w trudnych chwilach.
Chciałam po prostu podziękować Alicji, że potrafi nawet teraz w tych trudnych czasach znaleźć tyle piękna i wiary w to, że można przezwyciężyć panoszące się zło, a przynajmniej dać nadzieję lub antidotum na życiowe niepowodzenia.
Zofia Zelman



Pora poznać wszystkie tajemnice
26 stycznia 2023 roku Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury miało przyjemność gościć w Klubie Anna na spotkaniu autorskim Joannę Tworkowską.
Pisarka przedstawiła nam pierwszy tom z siedmioczęściowgo cyklu o wspólnym tytule „Zostawmy to na potem”.
Joanna Tworkowska urodzona w Głogowie dzieli swój czas pomiędzy Wrocławiem a głogowskim domem rodzinnym.
Uważna słuchaczka rodzinnych i sąsiedzkich opowieści, legend potrafiła przekuć ten materiał w kryminalno-sensacyjną powieść. Skomplikowana intryga rozgrywa się na tle współczesnej Polski i nie tylko naszego kraju, a Wiktoria i jej rodzina usiłują rozwiązać piętrzące się dookoła zagadki.
Autorka swoją pasjonująca opowieścią o podróżach, lochach i tajemniczych piwnicach czy zakurzonych strychach sprowokowała słuchaczy do licznych i żywych własnych wspomnień na ten temat. Okazuje się, że każdy z nas nosi w sobie historię, którą można przekuć na powieść. A Joanna Tworkowska po prostu to uczyniła.
Tom I nosi tytuł „Pora poznać wszystkie tajemnice” i gorąco państwa zachęcamy do lektury tych tajemnic.
Oprawy muzycznej wieczoru dokonał Bronisław Wojciechowski.
Książka do kupienia u autorki (proszę pytać w klubie)…






Wernisaż z Przesieki
21 stycznia w sobotę w Klubie Anna odbył się wernisaż malarski „jesienna Przesieka”.
Prezentowane obrazy są pokłosiem pleneru Wrocławskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury malarsko-poetyckiego w Przesiece.
Alicja Fiedler przeczytała nam wiersze powstałe podczas tego wyjazdu. Szczególnym gościem był Wojciech Popkiewicz, który przeczytał fragment najnowszej powieści „pianista bez palców”, gdzie akcja częściowo ma miejsce w tuż powojennej Przesiece.



Wybieram życie – Krzysztof Czaja
Wrocławskie Stowarzyszenie Twórców Kultury 19 stycznia br. miało przyjemność gościć w Klubie Anna nietuzinkowego poetę, autora tomiku poetyckiego „Wędrowiec”, wydanej w ub. roku powieści „Jeszcze wyrosną skrzydła aniołom z Nadodrza” i świeżo wydanego tomiku wierszy „Wybieram życie” – Krzysztofa Czaję.
To właśnie poezja ostatniego tomiku zabrzmiała na autorskim spotkaniu. Poezja dojrzała, pełna refleksji o życiu, podstawowych wartościach, wreszcie przepełniona duchowością.
Autor sam odczytał wiersze przy akompaniamencie gitary Jana Schneidera, który idealnie wpasował się muzyką kolumbijską, wprowadzając w cudownie melancholijny nastrój. Publiczność okazała się wytrawnym słuchaczem, wykazując się celnymi uwagami i pytaniami do autora pod koniec wieczoru.
Pierwszy raz zdarzyło się, żeby na wieczorze autorskim autor musiał bisować swoje utwory. Dwa wiersze tak szczególnie spodobały się widzom, że zostały ponownie przeczytane.
Rozmowy po odczycie jeszcze długo zatrzymały pana Krzysztofa w progach klubu.
Oczywiście na koniec była możliwość zakupu tomiku z osobistym podpisem autora.
Serdecznie dziękujemy za niezwykły wieczór autorowi spotkania, muzykowi za wprowadzenie nastroju jak i wszystkim przybyłym.




Uratowane zabytki
12 stycznia 2023 r. w Klubie Anna miało miejsce spotkanie z poetą, grafikiem i konserwatorem zabytków Józefem Józakiem. Nasz gość opowiedział o swoim życiu, a przede wszystkim jego dokonaniach artystycznych w wielu dziedzinach. Całość zilustrowana została pokazem grafik i zdjęć uratowanych zabytków. Poza tym pan Józef przeczytał swoje wiersze i fraszki. W imieniu uczestników dziękujemy za spotkanie.



Warsztaty anielskie
05 stycznia 2023 r. mieliśmy przyjemność gościć w klubie panie: Janinę Gajewską i Zofię Stuleblak, które przeprowadziły z nami „ Warsztaty anielskie”. Janina Gajewska zrobiła ciekawe wprowadzenie w tematykę obecności aniołów w malarstwie i literaturze światowej. Następnie Zofia Stuleblak rozdała wszystkim drewniane deseczki i materiały malarskie. Uczestnicy rozpoczęli swoja własną przygodę z aniołami. Efekty tej pracy prezentujemy poniżej. Dziękujemy paniom Janinie i Zofii za poświęcenie nam swego czasu i wiedzy, dzięki czemu mogliśmy odkryć nowe, nieznane nam światy.




2023
Wszystkie wcześniejsze wydarzenia znajdują się w zakładce ARCHIWUM
Współpraca WSTK z Klubem Anna
Z przyjemnością chcemy poinformować o nawiązanej współpracy z Klubem Anna we Wspólnocie Mieszkaniowej Wrocław-Południe. Tym samym miejsce spotkań i realizacji celów stowarzyszenia staje się lokal przy ul. Zielińskiego 22A
Opierając się na doświadczeniu oraz dorobku naszych członków jesteśmy w stanie przeprowadzać następujące działania kulturotwórcze otwarte dla całej społeczności:
- Działalność popularyzująca – czyli odczyty, spotkania autorskie, wystawy)
- Pomoc w doskonaleniu umiejętności twórczych – różnego gatunku warsztaty jak np. literackie, fotograficzne, plastyczne
- Popularyzowanie wiedzy o dziejach naszego miasta i regionu ilustrowanymi pogadankami, wykładami łącznie z organizowaniem wycieczek poznawczych
- Popularyzowanie wiedzy o kulturze i obyczajach ciekawych regionów całego świata poprzez spotkania z podróżnikami, przewodnikami, wystawy fotografii reportażowej (możliwość reaktywowania Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Włoskiej)
Poza naszymi autorskimi działaniami jesteśmy otwarci na wszelkie inicjatywy środowiskowe, a tym samym zakres działalności znacznie może się poszerzyć.

Fotografia portretowa dawniej i dziś w teorii i praktyce
W Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. M. Reja 1/3 we Wrocławiu odbyła się prelekcja na temat fotografii portretowej. Prowadzący: Teresa Stąpór i Tomasz Kociński opowiedzieli o historii sposobów utrwalania wizerunku człowieka przy zastosowaniu różnych technik.
Popularne w dzisiejszych czasach „selfie” tak naprawdę nie jest niczym nowym w kulturze człowieka. Malowidła naścienne odkryte w pobliżu indonezyjskiej miejscowości Maros na wyspie Sulawesi pochodzą wg badaczy sprzed 40 tysięcy lat. Późniejsze doskonalenie sposobów utrwalania wizerunku człowieka i rozwój wielu kultur pozwoliło na produkcję portretów na masową skalę. To nie tylko egipskie polichromie, płaskorzeźby, posągi starożytnego Rzymu, freski, obrazy trumienne (w Polsce zwane konterfektami) czy monety. Budownictwo grobowe i sakralne wymusiło na artystach doskonalenie sztuki malowania czy rzeźbienia na różnych materiałach – kamieniach, tynkach, drewnie, płótnie… Dalsza ewolucja technologii i postrzegania rzeczywistości przyczyniła się do nowej inspiracji, zmiany stylu, techniki, kompozycji. Gdy nastąpiła era świeckiego malarstwa portretowego było na to stać wyłącznie ludzi zamożnych. Tak samo na początku XIX w. gdy wynaleziono fotografię, na stylowy portret nie mogła pozwolić sobie osoba uboga.
Wiele od tamtych czasów się w fotografii zmieniło, ale pewne elementy są niezmienne. Pierwszym z nich jest kompozycja. Ciągle bazuje na kanonach ustalonych przez dawnych mistrzów w studiach fotograficznych. Są to odpowiednie ustawienie postaci, w zależności od źródła światła, proporcji sylwetki, tematu ekspozycji. Postać może być statyczna (siedzieć, leżeć, stać) lub dynamiczna (iść, biec, skakać, tańczyć), może wykonywać gesty (podpierać się, wskazywać na coś, dotykać czegoś).
[read more=”Więcej” less=”Ukryj”]
Istotnym elementem są również dodatki i rekwizyty. To one właśnie potrafią zbudować fabułę zdjęcia osadzając fotografowaną osobę w różnych rolach. Kapelusz, szal, czy wachlarz potrafią przenieść nas w alternatywną rzeczywistość, w której nasz model staje się kimś zupełnie innym. Fabułę tworzy również strój. Ta sama osoba sfotografowana w stroju sportowym, wieczorowym czy bez stroju staje się kimś innym. Może przenieść się w odległą przeszłość, przyszłość, może być osadzona w innej kulturze.
Pomysł stylizowania zdjęcia także nie jest nowy. Stare fotografie często nawiązywały do znanych dzieł malarskich czy literackich. Współczesne często parafrazują je, będąc jednocześnie zagadką dla widza, który odgadując nawiązania do kanonu może popisać się swoją erudycją. Trzeba też powiedzieć, że współczesne zabawy programami do obróbki zdjęć nie są wynalazkiem XXI w. Oczywiście dawni fotografowie posługiwali się innymi technikami ale i oni potrafili bawić się kolażem.
Równie ważne jest tło. Kiedy fotografujemy wydaje się być banalne i mało istotne. W rzeczywistości oko obiektywu jest bezlitosne i wychwytuje każdy niepożądany szczegół, na który nie zwróciliśmy uwagi – bałagan, krępujące otoczenie, osoby postronne. Dobrze dobrane tło podkreśla to, co chcemy wyeksponować, tworzy klimat, dodaje uroku.
Trudno przecenić znaczenie oświetlenia w fotografii. Dzięki światłu można z twarzy pięknej zrobić brzydką, a z brzydkiej piękną. Dzięki operowaniu światłem manipulujemy cieniem tworząc nastrój tajemnicy, grozy, zadumy.
Ludzie zawsze byli próżni, zatem i retusz nie jest czymś nowym. Współcześnie nakładamy rożne filtry, komputerowo usuwamy przebarwienia, niedoskonałości ludzkiego ciała, likwidujemy zmarszczki, zmieniamy kolor i objętość włosów. Dawni mistrzowie byli ograniczenie technologią, ale i tak podejmowali próby upiększania fotografowanych modeli. Wymagało to cierpliwości, precyzji, pewnej ręki i talentu. Piórkiem czy ołówkiem zamalowywali to co powinno zostać zamalowane aby model mógł zaspokoić swoją próżność.
Nawet nie zdając sobie sprawy z osiągnięć dawnych artystów malowania światłem współcześnie często nawiązujemy do ich dzieł . Któż z nas używając nawet aparatu w telefonie komórkowym nie pokusił się o zastosowanie efektu sepii czy po prostu o przekonwertowanie koloru na klasyczną czerń i biel. Używamy również specjalnych filtrów postarzających zdjęcie. Czyż nie jest to hołd złożony dawnym mistrzom fotografii?
Tomasz Kociński
źródła zdjęć:
http://lastinn.info/210102-post3.html; https://www.pinterest.fr/piridziumba/egipt/; http://pawtadgal.blogspot.com/2014/03/; http://www.zsplast.gdynia.pl/historia_sztuki/kanon_dziel_szt.html; http://www.historiasztuki.com.pl/kodowane/005-00-03-HISTORIA-RZEZBY-RZYM.php; https://www.studyblue.com/notes/note/n/arth-017b-study-guide-2013-14-kohl/deck/10371497; http://little-lilu.blogspot.com/2013/06/zdjecia-tancerek-kabaretowych-robiono.html; https://pl.pinterest.com/pin/561472278516497421/; http://www.liveinternet.ru/users/milana07/blog; https://cakescraps.wordpress.com/2008/06/24/family-portrait/; http://www.treecolor.edu.pl/wspolczesny-remake/; http://magazyn.policja.waw.pl/mag/sylwetki/43771,dok.html; http://fotoszopo.blogspot.com/2013/11/
oraz autora
[/read]



Kuchnia chińska
Kiedy słyszymy „Kuchnia chińska”, widzimy papierowe pudełko wypełnione makaronem z kurczakiem lub innym daniem w żółtym kolorze. Takie pudełko kupujemy na wynos, kiedy musimy zjeść coś szybko i w miarę smacznie. Gdy mamy trochę więcej czasu (ale nadal nie za wiele), możemy odwiedzić chińską restaurację. Dostaniemy tam sprawnie i szybko przyrządzony ryż lub makaron z warzywami i mięsem przygotowywanym na kilkanaście sposobów. Wybór wydaje się duży, aczkolwiek potrawy różnią się tylko smakowymi niuansami.
[read more=”Więcej” less=”Ukryj”]
Tymczasem Chińczycy w swoim rodzimym kraju jedzą zupełnie inaczej. Główny posiłek dnia wcale nie służy temu, aby szybko zaspokoić głód. To chwila ważna, wymagająca poświęcenia czasu i odpowiedniej celebracji. Późnym popołudniem zapełniają się liczne restauracje. Liczne, bo zjeść muszą wszyscy, a prawie nikt nie robi tego w domu i nie przyrządza dań we własnej kuchni. Dlaczego? Jedzenie w tym kraju jest bardzo tanie, jednak jego przygotowanie – czasochłonne. Nie opłaca się zatem gotować samodzielnie. Poza tym o ileż przyjemniej spotkać się w licznym gronie przyjaciół, znajomych, kontrahentów i skorzystać z przebogatej oferty lokali. Nikt jednak nie zamawia jednego dania. Na wielkim obrotowym stole pojawia się od kilkunastu do kilkudziesięciu nawet potraw. Każdy uczestnik biesiady ma swoją przysłowiową miseczkę ryżu, a do tego dobiera sobie potrawy z pojawiających się przed nim półmisków. A jest z czego dobierać. Jeśli warzywa to smażone, duszone, kiszone, czasem gotowane. Jeśli mięsa to kurczak, kaczka, wieprzowina, koźlęcina, wołowina, żaby (bulfrogi), węże. Jeśli ryby to przyrządzone na parze, pieczone, smażone. Jeśli owoce morza to krewetki, mule, raki, morskie ślimaki, kraby i wiele innych. Te wszystkie dobra możemy zjeść podczas jednej uczty, mieszając smaki, komponując je ze sobą, degustując nieśpiesznie. Jedzenie to celebracja, godziny spędzone w towarzystwie, rozmowy, przyjemny gwar. Podczas jedzenia załatwia się również interesy. Te najważniejsze w specjalnych gabinetach – pokojach restauracyjnych, które rezerwuje się na takie okazje.
Ale zjeść możemy nie tylko w restauracji. Na ulicach niezliczone budki i stragany wabią zapachami, obietnicą… i widokiem przyrządzanych na oczach przechodniów potraw. Większość straganów specjalizuje się w poszczególnych daniach – mącznych (pierożków, kluseczków, makaronów, naleśników), warzywnych, mięsnych, rybnych. Najczęściej podawane są w postaci przekąsek, szaszłyczków (np. jajek przepiórczych usmażonych na patyku), małych porcji podawanych w miseczkach, kartonowych pudełkach, a nawet w liściach. Przy każdym straganie stoją kucharze, którzy prześcigają się w popisach umiejętności kulinarnych.
Gdyby turysta zwiedzający ten ciekawy kraj chciał dokładnie poznać chińską kuchnię, musiałby tu spędzić wiele miesięcy. Zastanawia jednak fakt, że Chińczycy, mimo obfitości posiłków i ich różnorodności, do czasów pojawienia się znanych sieci amerykańskich fastfoodów nie mieli problemów z nadwagą. Jak to możliwe? Niewątpliwie wpływa na to sposób przyrządzania posiłków – krótkie smażenie, grillowanie czy gotowanie na parze wszystkich produktów w harmonijny i doskonalony od tysięcy lat sposób zgodnie z naturą i przepływem energii.
Warto poznać niedocenianą w Polsce chińską kuchnię, a najlepiej zrobić to, jadąc do Chin.
Tomasz Kociński
Autor zdjęć: Tomasz Kociński
[/read]




Wystawa fotografii Tomasza Kocińskiego „Chiny – życie codzienne”
W Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. M. Reja 1/3 we Wrocławiu odbyło się otwarcie wystawy „Chiny – życie codzienne” autorstwa Tomasza Kocińskiego dzięki wsparciu Instytutu Konfucjusza w Uniwersytecie Wrocławskim.
Po obejrzeniu wystawy Pani Elżbieta Migdał napisała na swoim blogu : „(…) każdy człowiek jest mikrokulturą, reprezentantem jakiejś rozróżnialnej grupy z własnymi upodobaniami i pasjami.
[read more=”Więcej” less=”Ukryj”]
Choć kultywuje odmienną kuchnię i wyznaje inną religię, posiada wspólne pragnienia: być szczęśliwym, mieć pracę, żyć w pokoju oraz otoczyć się kochającą rodziną i życzliwymi przyjaciółmi. Patrząc pod tym kątem na ludzi żyjących w odległym kraju, może się okazać, że różnice wcale nie mają znaczenia, bo tak naprawdę wszyscy mamy podobne potrzeby. Obrazy oddają przeżycia, jakie towarzyszyły w chwili wyzwalania migawki. To jedno niepowtarzalne ujęcie… bo za moment byłoby inne… inny grymas, inna poza, inne okoliczności… gdyż rzeczywistość się zmienia z każdą mijającą chwilą. Zdjęcia mają to do siebie, że wykraczają poza fizyczność obiektów, omijają bariery językowe i kulturowe, dając widzowi możliwość własnego odbioru i interpretacji.”
Otwarciu wystawy towarzyszył pokaz slajdów kolejnych fotografii z Chin uzupełniony obszernym opisem zwyczajów i kultury codziennego życia chińczyków.
Po prelekcji były rozdane bilety na spektakle Teatru Polskiego we Wrocławiu.
[/read]

Pogadanka Teresy Stąpór: „Przyjazna przestrzeń”
W miejskiej bibliotece publicznej przy ul. M. Reja 1/3 odbyła się pogadanka „Przyjazna przestrzeń, czyli chińska sztuka aranżacji wnętrz”.
Już wiele lat temu Polacy zetknęli się z chińską sztuką aranżacji wnętrz i żywo się nią zainteresowali.
[read more=”Więcej” less=”Ukryj”]
Pojawiło się szereg opracowań dotyczących tego zagadnienia, powstały szkoły uczące zasad Feng Shui. Absolwentka wrocławskiej Akademii Feng Shui, Teresa Stąpór, w swoim wykładzie przybliża zagadnienie pojęć i zasad związanych z tą sztuką – co to jest pięć żywiołów i czym się charakteryzują, na czym polega dualizm świata czyli pojęcie energii Jin – Jang, jakie formy krajobrazu nas otaczają i jak to przekłada się na nasze życie. To tylko kilka z poruszanych na spotkaniu zagadnień.
Sztuka Feng Shui jest wielowymiarowa i skomplikowana, dlatego takie pogawędki ułatwiają jej zrozumienie i zastosowanie w swoim własnym otoczeniu.
Po wykładzie były rozdane bilety na spektakle Teatru Polskiego we Wrocławiu.
[/read]

Pogadanka Teresy Stąpór o Chinach
W miejskiej bibliotece publicznej przy ul. M. Reja 1/3 odbyła się pogadanka „Chiny siła w tradycji”.
„Kraj Środka” zawsze nas, Polaków, ciekawił. Zwyczaje, kultura i historia chińskiego narodu przyciąga naszą uwagę jak magnes.
[read more=”Więcej” less=”Ukryj”]
W swojej pogadance Teresa Stąpór opowiedziała o początkach chińskiej cywilizacji, narodzinach tradycji i kultury, o mitycznych ale także i historycznych postaciach, które stały się głównymi architektami rozwoju kulturalnego i gospodarczego. Co nas różni a w czym możemy odnaleźć – wspólne spojrzenie; dlaczego dachy chińskich domów mają swój specyficzny kształt; dlaczego pochówek zmarłego pełni kluczową rolę dla pomyślności rodziny – odpowiedzi na te i wiele innych zagadnień znalazły się w pogadance. Chiny są krajem fascynującym i takimi spotkaniami staramy się te fascynacje przybliżyć i opisać.
Po ciekawym wykładzie były rozdane bilety na spektakle Teatru Polskiego we Wrocławiu.
[/read]

Pierwsze zebranie stowarzyszenia
Pierwsze zebranie stowarzyszenia oprócz oficjalnego otwarcia powięcone było również pamięci Włodzimierza Adamczyka, jednego z założycieli RSTK, wspaniałego artysty plastyka.
